image2 image1

AKTUALNOŚCI

Oci, oci, fi de li fi



Tytuł koncertu:
Oci, oci, fi de li fi
Od symbolu do muzycznej ilustracji -  muzyka włoska i francuska wieków XIV i XV

Wykonawcy:
zespół Ars Cantus
w składzie:
Aleksandra Hanus - śpiew
Monika Wieczorkowska – śpiew
Radosław Pachołek – śpiew
Maciej Gocman – śpiew
Piotr Karpeta – śpiew
Agnieszka Obst-Chwała – fidel
Ewa Prawucka – pozytyw
Tomasz Dobrzański – kierownictwo artystyczne, citola, dudy, flet podłużny, flet jednoręczny

Czas i miejsce:
Wrocław / Muzeum Architektury

Czas:
12 maja 2024, niedziela, godz. 18:00

Wstęp wolny!

Choć średniowiecze lubuje się symbolach, ówcześni kompozytorzy potrafili żywo, powiedzieć można expressis verbis, ilustrować muzyką teksty swych utworów. Najlepszą inspiracją do muzycznych ilustracji był świat odgłosów natury. W XIV-wiecznej muzyce francuskiej są to przede wszystkim ptasie śpiewy, stanowiące tło dla wyidealizowanego świata miłości dwornej. To tutaj imitacja śpiewu słowika oznacza jednocześnie stan nieszczęśliwego zakochanego, który odrzucony przez swą wybrankę jest oci oci oci, czyli zabity. Zupełnie inaczej śpiewali wówczas Włosi. Również o miłości, ale o jej cielesnym spełnieniu, a jej tłem był, bynajmniej nie idealizowany, świat rzeczywisty. Kompozytorzy z rozmachem malują dynamiczne sceny polowań, pożarów etc. w specjalnie do tego celu stworzonych imitacyjnych formach zwanych caccia, czyli polowanie. Muzycznej ilustracji podlegają: szczekanie psów, granie rogów i innych instrumentów muzycznych, okrzyki myśliwych, nawoływania sprzedawców, strażaków, a wszystko w szybkim tempie gonitwy głosów. Od muzycznej ilustracji nie stronią inne formy włoskiej muzyki wielogłosowej XIV wieku - ballata i madrygał. Formy te są bardziej wystudiowane, choć podobnie jak caccia inspirują się światem rzeczywistym, preferują filozoficzną refleksję i subtelny dowcip, nie stroniąc od wirtuozerii.